Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu
  • Czytelnictwo książek nie spada. Wciąż przynajmniej jedną książkę rocznie czyta ok. 37 proc. Polaków powyżej 15. roku życia.
  • Kobiety lubią czytanie bardziej niż mężczyźni.
  • Po e-booki sięgnęła w ciągu roku już połowa spośród czytelników książek, choć odsetek może być zawyżony.

Najnowsze badanie czytelnictwa Biblioteki Narodowej przeprowadzono w 2018 roku. Według raportu opublikowanego w poniedziałek liczba czytelników książek, czyli takich osób, które w ciągu roku czytały choć jedną, utrzymuje się od lat na tym samym poziomie. Czytelników najbardziej ubyło w latach 2004-08, po tamtym spadku ich liczba pozostaje stała, w okolicach 37-38 proc.


Podobnie stabilny jest odsetek czytelników intensywnych, tj. takich, którzy czytali przynajmniej 7 książek w ciągu roku. Od lat waha się od 9 do 11 proc.

Kobiety bardziej lubią czytać

Badacze Biblioteki Narodowej zapytali wszystkich respondentów o to, czy w ogóle lubią czytać książki. Okazało się, że częściej lubią to kobiety, zwłaszcza te w wieku 40-59 lat.

Od lat badania Biblioteki Narodowej wskazują, że kobiety są częstszymi i bardziej zaangażowanymi odbiorcami literatury, zarówno podczas edukacji szkolnej, jak i po opuszczeniu szkolnych murów.

Kiedy analizowaliśmy wyniki comiesięcznych zestawień książek, których podstrony najczęściej odwiedzali użytkownicy serwisu Lubimyczytac.pl, zauważyliśmy, że wśród autorów ujętych w rankingach powieści znacznie więcej jest kobiet. Wniosek? Książka jest rodzaju żeńskiego.

W domu, w weekend, ale nie na wakacjach?

Pytani o sytuacje, w których czytają, badani najczęściej deklarowali sięganie po książki w weekendy i dni wolne od pracy oraz kiedy mają więcej czasu wolnego w domu. Nieco rzadziej literatura towarzyszy im na wyjazdach poza dom, np. podczas urlopów. Czytaniu książek sprzyja niezachęcająca do spacerów pogoda.

Stosunkowo rzadko sięgamy po książki i inne teksty podczas przemieszczania się, np. w transporcie publicznym. Podobnie książki nie są naszymi towarzyszami, kiedy czekamy np. na wizytę u lekarza.

E-book już prawie jak książka

Choć w całej badanej populacji do czytania e-booka w ciągu ostatniego roku przyznało się tylko 5 proc. badanych, to wśród samych czytelników twierdząco odpowiedziała połowa. Oznacza to, że e-booki są już popularnym formatem, w którym czytamy książki. Popularniejszym niż książki w wersji dźwiękowej.

Badacze ostrzegają jednak, że ta część badania prowadzona była za pośrednictwem internetu, więc w jej skład mogły wchodzić osoby bardziej obyte z komputerami i internetem i stąd wynik może być zawyżony.

Rekomendacje? Głównie własne, znajomych i rodziny

Kiedy badacze zapytali o to, skąd ci, którzy kupują książki, biorą informacje na temat tego, po co warto sięgnąć, odpowiedzi rozłożyły się równo. Nie widać dużych rozbieżności pomiędzy grupami wiekowymi.

Badani najczęściej mówili, że w podejmowaniu decyzji posługują się samodzielną oceną zawartości książki. Nieco rzadziej korzystają z rekomendacji znajomych, rodziny czy innych czytelników, których opinie znajdują w internecie. Około 6 proc. wskazało na opinie bibliotekarzy. Najrzadziej przyznawano się do tego, że na decyzje mają wpływ reklamy i katalogi.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.