Kiedyś znaliśmy tylko Dzień Edukacji Narodowej - tak przemianowali w stanie wojennym poczciwy Dzień Nauczyciela. Za czasów obecnej władzy pojawiły się m.in.: „narodowa kwarantanna”, „narodowe czytanie Pisma Świętego”, „narodowy dzień świni”, a nawet „narodowy dzień mlecznej fermy”.
Nie chcemy być gorsi, dlatego proponujemy czytelnikom świąteczny plebiscyt na narodową zupę wigilijną. Spór, która z nich ma pierwszeństwo podczas wieczerzy - barszcz, grzybowa czy rybna - należy do tych odwiecznych i nierozstrzygniętych, takich jak: „w Tatry czy nad Bałtyk”, „Pele czy Maradona”, „Słowacki czy Mickiewicz”, „iPhone czy Samsung”.
Rozstrzygnijmy zatem ten dylemat raz na zawsze. Nie wskazujecie w naszym plebiscycie zupy, którą uważacie za najsmaczniejszą, ale tę, która Waszym zdaniem - ze względu na tradycję - ma na wigilijnym stole pierwszeństwo.
Zasady głosowania są proste:
- nie robimy wyborów kopertowych, więc głosów nie można przysłać pocztą - głosujemy tylko na Wyborcza.pl. ZAGŁOSUJ;
- od Waszego wyroku nie ma odwołania: ani do Izby Dyscyplinarnej ministra Ziobry, ani do TSUE;
- każdy uczestnik głosowania może otrzymać w promocji miesięczną prenumeratę serwisu wyborcza.pl*;
- system plebiscytowy ma zabezpieczenia przed rosyjskimi hakerami, którzy z pewnością będą próbowali dosypać głosów do barszczu.
Na Wasze głosy czekamy do 22 grudnia.
Aby wziąć udział w promocji, należy wprowadzić dane karty płatniczej lub konta PayPal. Będą one potrzebne do ewentualnego opłacenia prenumeraty po zakończeniu okresu promocyjnego, czyli od 2. miesiąca. Wtedy za 29,90 zł miesięcznie będziesz mógł/mogła korzystać z Prenumeraty Pakiet Premium bez ograniczeń. Oczywiście w każdej chwili możesz zrezygnować z usługi. W razie pytań skontaktuj się z: pomoc@wyborcza.pl
Rozstrzygnięcie plebiscytu 24 grudnia na Wyborcza.pl.
Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej
Nieograniczony dostęp do serwisów informacyjnych, biznesowych,
lokalnych i wszystkich magazynów Wyborczej.
Placek po węgiersku...
Jak mogłem pominąć? Przecież ja z Galicji...
Jedyne co polskie to ,,bigos staropolski"
... nazywany rowniez Mysliwski: kapusta na talerzu-mieso w lesie.
śledź po japońsku
a na deser sernik wiedeński :))
to tylko wskazuje jak nas historia wymieszała!
Tatar z jajkiem, cebulką i ogóreczkiem...Sos tatarski. Dalekie parantele. Geograficznie.
A wszystko popite kawą po turecku ;)
Nie państwo, tylko jedna partia, co próbuje je przejąć na własność.
Chyba że dodamy do nich jeszcze ,,zacierkę"
Dzień dobry. Ta "narodowa" miała być właśnie ironiczna wobec dzisiejszej manii nazywania tak wszystkiego. Stąd pierwszy akapit tekstu z "narodową fermą mleczną". Ale może to nie było dość czytelne...
Tak czy owak pozdrawiam i życzę dobrych świąt - z pyszną zupą wigilijną oczywiście.
Wojciech Bartkowiak
Chętnie by zgwałcili takie
Było czytelne. Tylko niektórzy czytają tylko nagłówek a potem komentują....
nie mogę się z Tobą zgodzić.
powinno być: lato we WłAdku :)
No i smartfon z ajfonem.
K.. jakie Audi, tylko BMka z gazem , ale idzie.
Zupa może być pyszna, niesmaczna, doprawiona, etc...
Głosuje na żurek, grzybową, ogórkową i pomidorową. Zresztą u nas wszystkie zupy pyszne i każdy coś znajdzie dla siebie.
Polecam zupę, którą ja nazywam "marsz przez ogródek". Do wywaru z kurczaka wrzucam drobno posiekane wszystkie możliwe jarzyny z ogródka: burak, pietruszka, marchewka, seler, por, pomidor, groch, fasola, bób, kapusta i ziemniaki i po ugotowaniu zagęszczam śmietaną z mąką, doprawiam, solą, cukrem i odrobiną soku z cytryny. Pycha. Szwagier mówi, że jest to zupa, która ma wszystkie zupy pod sobą.
A ja lubię rosól (narodowy oczywiście): zupka z kury trupka.
To za narodową.
Dzień dobry. Ta "narodowa" miała być ironiczna wobec tej dzisiejszej manii nazywania tak wszystkiego. Może nie dość to czytelne jednak.
Tak czy owak pozdrawiam i życzę dobrych świąt - z pyszną zupą wigilijną oczywiście.
Wojciech Bartkowiak