Indie - nowy największy kraj świata
Nie jest pewna dokładna data, kiedy Indie stały lub staną się najludniejszym krajem świata. Nawet w ONZ różne departamenty podają kilka dat - w połowie kwietnia lub w połowie roku. Pod koniec 2023 r. populacja Indii ma być większa o 2,9 mln osób niż populacja Chin.
W ciągu 12 lat liczba mieszkańców Indii wzrosła o 150 mln
Fakt, że Indie stają się najludniejszym krajem świata, ma ogromne znaczenie.
Przede wszystkim jest to istotne politycznie, bo stanowi symboliczny argument, który Indie będą wykorzystywać. - Mówią o sobie: jesteśmy globalnym mocarstwem, największym i najważniejszym państwem świata, z którym należy się liczyć. W związku z tym mamy pewne ambicje i musicie nas traktować poważnie - tłumaczy Patryk Kugiel, ekspert z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej
Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.
Oczywiście, że to bzdura. Podobnie jak z tymi wielkimi inwestycjami zagranicznymi.
Zobacz graf nieuku, moze cos z niego zrozumiesz.
- tajemnica sukcesu polega pewnie na kreatywnej definicji 'toalety'. A w kreatywnych definicjach rządy nacjonalistycznych populistów są nader dobre, co znamy i z własnego podwórka.
Gdzie s...ają, tam s..ają, mniejsza o to.
Ważniejsze jest co z tym g...wnem się potem dzieje - 80% trafia jako 'raw sewege' do rzek, jezior i stawów.
qz.com/india/661119/toilets-toilets-everywhere-in-india-but-where-does-the-shit-go
Obstawiałbym że chodzi o słowo dostęp. To nie to samo co toaleta w domu. Teoretyzuje, ale podejrzewam, że powiedzmy jakaś forma publicznej łaźni z kiblem w wiosce, czy publiczny klop na dworcu kwalifikuje się jako dostęp do WC.
Duży WIELBŁĄD. Raczej baktrian a nie dromader.
Pkb per capita w Chinach jest 5 razy wieksze niż w Indiach.
Tylko 5.
PKB Chin większe 55 razy od 1978 roku, może niezgrabnie sformułowane zdanie, ale przecież jest zrozumiałe.
Ty zainwestuj w swoją wiedzę, bo po kompromitacji pod jednym z moich postów nie wierzę, że masz maturę.
Polska, to takie Indie Europy.
Elon Musk wystrzelił rakietę, a Polska nic z tego nie ma.
Turcja otworzyła nowe hotele, a Polska nic z tego nie ma
Kilka lat temu ?The Economist? rozprawił się z mitem Indii jako chłonnego rynku dla Zachodu.
Na razie to kraj, w którym pensja kilku dolarów dziennie jest dla rzesz pułapem a posiadanie skutera jest marzeniem członka klasy średniej.
TomiK
Ponad 300 mln dobrze wykształconej klasy średniej to dużo. Chiński rozwój gosp. zaczął się w latach 1980., a Indie szybko nadrabiają. Szkolnictwo publiczne jest na niskim poziomie, ale istnieje ogromny sektor edukacji prywatnej, z której korzystają także dzieci biednych. Co to niby dzisiaj jest "homogeniczna kultura" i jaki miałaby mieć wpływ na rozwój ekonomiczny? Chiny mają wrogi wobec Pekinu Tybet i zachód kraju. Co to znaczy "w ogóle brak wartości"? Co zdanie, to albo bzdura, albo przeinaczenie. Indie to trudny kraj, ale ty gucio o nim wiesz.
Stal po raz pierwszy w historii wyprodukowano w Indiach a teraz jeżdżę samochodem który powstał w Indiach i jest ok.
a w Polsce po ulicach biegaja biale niedzwiedzie
Gwałtów w przeliczeniu na liczbę mieszkańców jest w Indiach mniej niż w Polsce. Prawda w kwestii brudu, chociaż recyklingowi poddaje się więcej śmieci niż w Europie. Tyle że reszta trafia na ulice, stąd wrażenie. Smog w większych miastach jest straszny, chociaż z perspektywy polskiej np. mojej podwarszawskiej miejscowości, gdzie normy są przekraczane nawet o 2400% (!), to słaby zarzut. Upały są, dzięki czemu wakacje na Goa czy w Kerali są lepsze niż we Władku czy Ustce.
Chyba Indii ;)
Ciekawy artykuł, dzięki.