Według danych opublikowanych w serwisie Dane.gov.pl, na podstawie rejestrów PESEL, najchętniej nadawanym w Polsce żeńskim imieniem w pierwszej połowie 2023 r. - podobnie jak w ubiegłych latach - jest Zofia. Na drugim miejscu znalazła się Zuzanna, również bez zmian. Trzecie najpopularniejsze imię dla dziewczynki to Laura, która zastąpiła na podium Hannę. Do pierwszej dziesiątki dołączyła Marysia.
Pierwsza połowa 2023 r. przyniosła zmianę lidera listy najpopularniejszych imion dla chłopców. Niezmiennie triumfującego od kilku lat Antka zastąpił Nikodem, który awansował o trzy pozycje w stosunku do rankingu z drugiej połowy 2022 r. Na na najniższym stopniu podium uplasował się Janek, a miejsce w pierwszej dziesiątce po raz pierwszy objął Ignacy.
Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej
Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.
Kiedy my(rocznik 59) wymrzemy za 50 lat , to na topie będą Janusze i Grażyny, Ryszardy i Jolanty.
Nic dziwnego. Często dzieci dostają imiona na cześć dziadków/babć. Poza tym rodzice często chcą wybrać imiona które nie były popularne w ich pokoleniu.
Dziewcząt też.
Tak, ja już parę lat temu chciałam nadać synu imię Antoni, właśnie po pradziadku, ale potem się zorientowałam, że wszyscy takie nadają xD i całe szczęście, bo ostatecznie nadałam mu Adaś po misiu z dzieciństwa. Imię wciąż popularne, ale nie aż tak bardzo. Sama miałam mieć inne imię, ale mamę zniechęcili, więc mnie nazwała (też po mojej prababci) Katarzyna i okazało się, że wokoło same Kaśki, zawsze były po 3 w klasie...
Jolanta (4x), Krystyna, Izabela, Joanna, Natalia, Bożena, Anna (2x), Joanna, Aleksandra, Dorota, Małgorzata (2x), Ewa;
Bogdan, Ryszard, Zbigniew, Edward, Janusz, Krzysztof, Dariusz (2x), Paweł, Wiesław, Andrzej
Jednym słowem - poza kilkoma wyjątkami, zupełnie inne niż teraz są w modzie.
Prawdopodobnie te imiona wrócą za jakieś jedno lub dwa pokolenia.
Wszystkie te imiona są teraz w moim odczuciu strasznie ciotkowato-wujkowate.
Oho, łapki w dół chyba od Bożenek, Darków i Januszy xD
Chyba lata50-60
Mam identyczne skojarzenia :)
A Zofia to oczywiście ?moja żona - Zofia!?
"Wszystkie te imiona są teraz w moim odczuciu strasznie ciotkowato-wujkowate."
Tak, trochę przykurzone i trącą myszką. Dorzuciłabym jeszcze kilka innych, które wymieniłam w innym wpisie. Super popularne w starszych pokoleniach, co druga dorosła osoba w PRLu miała takie imię ; ))
W sumie chciałabym zobaczyć powrót ich popularności. Taki mały Zbyszek, Zdzisio, Wiesio lub Jola w przedszkolu razem z tymi wszystkimi Nikolami, Iwo, Leami i Brunami : ))
Spotkałam ostatnio osiemnastoletniego Zbyszka i byłam w lekkim szoku :D
Taki współczesny nastolatek Zbyszek to jest dopiero oryginalny! Tych trzech Brunonów w jego klasie może się schować ; )))
Joanna, Barbara, Laura, Paulina, Jadwiga, Maria, Małgorzata, Marta, Magdalena, Łucja, Alina, Elżbieta, Ewa, Regina, Renata, Teresa; i z innej już bajki, bo choć klasa szkolna ta sama, to społeczna już nie: Halina, Lucyna, Grażyna, Beata, Jolanta. Panowie: Andrzej, Jędrzej, Krzysztof, Piotr, Paweł, Jerzy, Adam, Szymon - po czym: Janusz, Zdzisław, Mirosław, Bolesław, Leszek, Józef.
Społeczna nie? Co masz na myśli?
Joanna, Aleksandra i Natalia nadal są spotykane dość często pozostałe imiona faktycznie teraz są rzadkie wśród dzieci choć ostatnio np. Na plaży spotkałam małą Gosię i Elę -tez występujące aktualnie sporadycznie.
A łapki w górę od Dawidków, Brajanków, Kewinków, Dżessik i Nikoli.
U mnie było na 30 osób 7 Jol i jedna Mariola:)
Dołoegę-Mostowicza? :))))
Chyba nie bardzo...
Z Nikodemem była też książka Niziurskiego "Nikodem czyli tajemnica gabinetu".
Nie, ale żyją w państwie pisu.
Dokładnie. Wśród chłopców było też sporo Arturów.
Ja mogę na swoim przykładzie podać, że wybierając imiona dla dzieci braliśmy pod uwagę te, które nie było popularne w moim pokoleniu czy pokoleniu moich rodzicow. I tak wyszło, że nieświadomie wybraliśmy
dwukrotnie imiona, które właśnie zyskiwały popularność i teraz są wśród tych najpopularniejszych, choć właśnie tej "popularności" chcieliśmy uniknąć.
tak jak u mnie, pozdrawiam, matka Zofii
Nowa świecka tradycja ;-).
Jeszcze Angina i Anomalia.
A dla chłopca, syna elektronika - Binary.
Binary, piękne imię, choć teraz dużo się mówi o niebinarności... :-D
przez dwoch takich, co ukradli ksiezyc
To oczywiste - bo rządzi partia Dyzmów.
Kino gangsterskie
No właśnie! Wyjaśni ktoś, skąd on tu nagle?
Z Dyzmy? PiS to spowodował?
Ale że co - ludzie chcą mieć dzieci, które wkroczą taranem na salony, nie przejmując się otwieraniem drzwi?
W Wikipedii: "Po śmierci Jezusa, wraz z Józefem z Arymatei wziął pod swą pieczę jego zwłoki i zorganizował mu pochówek".
Więc może to nawiązanie do laicyzacji?
Nie, aż takiego mądrego narodu to jednak nie mamy, żeby na takie porównanie wpadł.
To może Rozbicki?
No właśnie. Albo celebryty, albo postacie z seriali, albo imiona nadawane przez celebrytów, bo każdy wtedy czuje się jakby bliżej ścianki.
Nikoś to jest ktoś - nie trzeba go mieć wystarczy naśladwać - tego z filmu albo z Pomorza .
Wśród dzieci urodzonych 2000-2004 było takie zatrzęsienie Julek, że widziałem (słyszałem) kilka razy jak na placu zabaw czy w parku jedna mama wołała 'swoją' Julkę a 3-5 dziewczynek podnosiło głowy i się rozglądało.
Czy ludzie muszą być tacy 'stadni' i bez własnego pomyślunku i zdania??? :-O
Ale to właśnie o to chodzi, że ludzie sami dochodzą do tych samych wniosków w podobnym czasie. Mnie mama nazwała "oryginalnie" po prababci, a już w przedszkolu się okazało, że same Kaśki tu są...
Nie wygłupiaj się. To było bardzo popularne imię nadawane w latach 70. Miałem w klasie 4 Grześków. Pewnie za 30 lat znowu będzie popularne, jak ich wnukowie będą mieli dzieci.
Tak w latach 70-tych było wielu Grześków ale w 80 i późniejszych już nie. Więc jak chłopak ma 17 lat to faktycznie swoich rówieśników z tym imieniem nie spotyka - lub jest to rzadkie. Ja mam tak ze swoim imieniem Elżbieta, które jest popularne w pokoleniu moich cioć, ale w moim i obecnie już zupełnie nie.
w latach 70 tak, sama miałam kilku kolegów Grześków, ale mój syn urosził się w 2006