Współpraca: Elżbieta Morawska, Róża Rzeplińska, Maciej Szczepański (MamPrawoWiedziec.pl)
- Jak w ub. tygodniu napisał Newsweek, byli pracownicy Collegium Humanum twierdzą, że widzieli podpis Szymona Hołowni pod przyrzeczeniem studenckim. Obecny Marszałek Sejmu miał być na liście studentów, ale nie przychodził na zajęcia;
- Hołownia miał też otrzymać dyplom ukończenia studiów na Collegium Humanum, dzięki uprzejmości Pawła Cz., byłego rektora tej uczelni, który "na własną odpowiedzialność wpisywał oceny i zaliczenia".
- Hołownia zaprzecza. Twierdzi, że doniesienia o tym, że był studentem Collegium Humanum są nieprawdziwe. Oświadczył, że co prawda złożył wniosek o przyjęcie na studia, ale ich nie podjął. Dodaje, że jeśli takie informacje wyciekły ze służb specjalnych, to w koalicji rządzącej "dojdzie do bardzo poważnego kryzysu zaufania".
- W oficjalnej informacji na stronie Sejmu, Hołownia nie wspomina nic o CH, podaje wykształcenie "średnie ogólne".
- Według informatorów Newsweeka na podobnej zasadzie co Hołownia "studiował" w Collegium Humanum także wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak z Konfederacji.
- Krzysztof Bosak zaprzecza, że jest absolwentem CH, ale w weekend przyznał się, że był studentem Collegium Humanum przez dwa semestry w 2021 r.
- Z pomocą zespołu MamPrawoWiedziec.pl sprawdzamy, ile posłanek i posłów przyznaje się do edukacji na niesławnej uczelni.
Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej
Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.
==============
Jako komentarz tych wszystkich żenujących oświadczeń nasuwa mi się cytat z pierwszego Shreka: „Królewna Śnieżka przyznaje się do związku z siedmioma krasnoludkami, ale podkreśla że nie jest łatwa”. xD
Czytam te komentarze i stwierdzam, że fakty się nie liczą tylko sympatia do polityka - jak go nie lubimy to nie ważne co powiedział i czy są dokumenty potwierdzające cokolwiek - jest winny.
Ale się nie zaciągał
Złożył wniosek, mimo że nie wiedział, gdzie ta uczelnia się znajduje. Wysłał papiery gołębiem pocztowym ? Wszelkie inne sposoby wymagają adresu przesyłki.
I teraz dopiero wiem, że mieli mi dać dyplom bez studiowania, bez płacenia, bez chodzenia na zajęcia i bez zdawania egzaminów, a więc dodaję stanowczo, że nie miałem dostać dyplomu bez tego wszystkiego, zwłaszcza, że jak złożyłem papiery to mówiłem im, że nie mam czasu studiować i chodzić na zajęcia...".
/podpis/
pejo woś
Oczywiście. Dyplom miał po prostu przyjść listem poleconym. Złożył wniosek ale nie musiał nic płacić. Złożył wniosek, choć twierdzi że nawet nie wie gdzie taka uczelnia się znajduje - no, jak się studia załatwia drogą korespondencyjną... To działa tak, że znane osoby studiują za darmo by pseudo uczelnia miała portfolio znanych absolwentów.
A Bosak to już nawet w najbardziej tandetnej szkole wyższej nie dał rady przejść na kolejny rok?
Większość studentów studiowała lub studiuje dla papierka i tyle. Tych co chcą się nauczyć czegokolwiek jest mniejszość. Zawsze tak było tylko, że teraz są jeszcze uczelnie prywatne gdzie dyplom można sobie kupić za czesne - płacisz to masz trójkę a gdy chcesz więcej to musisz się wykazać. Już wszyscy zapomnieli o żartobliwej WSTG? - Wyższa Szkoła Tańca Góralskiego;)
Zasadniczo się z Tobą zgadzam, ale z łaski swojej nie obrażaj osób bez wykształcenia wyższego. Naprawdę nie wiem, co jest w tym zaskakującego, że ludzie sobie bez niego radzą. To nie jest udawanie i nie jest to choroba. Po prostu wykształcenie wyższe naprawdę nie jest każdemu do życia potrzebne.
Takie to są miekiszony nic nie mogę Tusk prorocze slowa