- Objęte sankcjami kanały telewizyjne swobodnie wyświetlają treści na Facebooku;
- Wojskowe firmy objęte sankcjami promują swoje czołgi na Instagramie;
- Konta wzmacniające przekaz Moskwy korzystają z możliwości zarabiania na udostępnianiu reklam (Telegram, YouTube) lub subskrypcji (Facebook).
Całość opisywanego raportu znajdziecie pod tym adresem (w języku angielskim)
- Nieograniczony dostęp do treści propagandowych ułatwiony przez platformy i VPN to kluczowy aspekt wojny hybrydowej. Manipulowanie informacjami za pośrednictwem Tik Toka i niedawne odwołanie wyborów prezydenckich w Rumunii przypominają o sile cyfrowych plotek - podkreśla Éric Percheron z Francuskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych i Strategicznych.
Pozostało 87% tekstu
Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej
Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.