- Najświeższe informacje z dnia inauguracji - w relacji na żywo na Wyborcza.pl
- Pierwsze dekrety Trumpa - tekst aktualizowany
W naszej analizie korzystaliśmy z pomocy sztucznej inteligencji. Chat GPT pomógł nam w szybkim tłumaczeniu tekstu wystąpienia Trumpa na polski, a następnie w opracowaniu tekstu do narysowania chmury wyrazów.
Na początku kazaliśmy mu usunąć z tekstu tzw. "stopwords" - czyli powszechnie używane słowa o małym znaczeniu (lista na końcu tekstu*) i przygotować tabelę ze słowami i liczbą ich wystąpienia. Na jej podstawie przygotowaliśmy chmurę wyrazów, która pozwala szybko zorientować się, co było najważniejsze dla nowego prezydenta USA.
Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej
Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.
Ameryka, Ameryki, Ameryce to nie różne słowa, między którymi są różnice. To to samo słowo w różnych formach fleksyjnych. Ponieważ w angielszczyźnie fleksja jest minimalna, domyślne przypadkowe narzędzia w sieci jej nie uwzględniają. (Podobnie zresztą jak większość dostępnych globalnie aplikacji.)
Robiąc obrazki dla języka polskiego należało do analizy wziąć nie te formy powierzchniowe, tylko tzw. leksemy, czyli w uproszczeniu formę podstawową każdego słowa.
Brawo. Na tym przykładzie świetnie widać jak drastycznie postępuje spadek inteligencji w młodszych pokoleniach. Bardzo ciekawe ile lat mają autorzy tego artykułu… Pewnie max 25.
Nie chce się czepiać ale dokładnie to zrobiono, choć faktycznie wyjaśnienie jest fatalne. Chodzi o różnicę miedzy America a american, która nie pokrywa sie ilościowo z polskimi odpowiednikami.